niedziela, 8 grudnia 2013

Sweterek na okrągło

Jeszcze cieplutki,
jeszcze nie pochowałam nitek,
jeszcze trzeba koniecznie wykąpać go, żeby nabrał szyku.
Ale nie mogę się powstrzymać i muszę wam pokazać te piękne kolory,


Projekt ostatnio pojawiał się na blogu 
ale pierwsza odkryła go moja koleżanka Benia
na stronie Dropsa
Dla zainteresowanych jest również wersja projektu po polsku.


Oczywiście pozmieniałam trochę wzór, inaczej wykończyłam brzegi koła.
Rozpisane dla robótki na okrągło.
Pierwszy rząd (ten sam rozmiar drutów jak przy kole) ; *dwa prawe razem, narzut*
Drugi rząd do dziewiątego: *nad zebranymi oczkami oczko prawe, narzut na lewo*
Rząd dziesiąty (zmienić druty na mniejsze) : 
* z oczka prawego nabrałam dwa prawe, nad oczkiem lewym oczko lewe*
Zakańczałam robótkę luźno, ale nie wymagało to aż takich luźnych oczek.
Chciałam uzyskać efekt "ciężkości" na brzegach swetra i na końcu rękawa.


Wełna, dziergałam tym co miałam w zapasach wełna DROPSA VERDI
+ YarnArt wool szara i czarna
Sama wełna VERDI jest dość rozciągliwa po blokowaniu, 
więc moim zdaniem dobrze jest ją połączyć z inną nitką.



Rękawy robiłam od góry, 
wykorzystałam rzędy skrócone na wyrobienie zaokrąglenia na górze rękawa.


Kolory trochę pomogłam kolorystyce, czyli wybierałam pasma wełny VERDI.


Mam jeszcze ochotę wydziergać jeszcze jeden taki sweterek.
Postaram się dać zdjęcia na Młodej po zblokowaniu sweterka.
A sweterek jest MÓJ.



10 komentarzy:

  1. Bardzo jestem ciekawa tych zdjęć na modelce. Włóczka piękna, niedawno się jej przyglądałam w pasmanterii, miałam wątpliwości... dziękuję za podpowiedź o dodatkowej nitce :). Sam fason swetra - z koła - jest chyba znany od dość dawna, widziałam podobne parę lat temu, może ten ma jakieś modyfikacje... ale ja nie o tym... Mam mieszane uczucia co do fasonu, bo z przodu i boku ogromnie mi się podoba, natomiast jakoś tył do mnie nie przemawia, zawsze mam wrażenie, że modelka zarzuciła sobie na plecy serwetę... Dlatego ciekawi mnie Twoja interpretacja, bo sama i chciałabym, i boję się... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to prawda z tą serwetą na plecach, postaram się dać zdjęcia na modelce. Myślę, że w moim swetrze od serwetki na plecach odciągają wzrok paski na końcu i ciemny kolor wykończenia. Plecy są w miare jednorodnego koloru i jasne. A wełna VERDI leżała u mnie prawie dwa lata, bo sweter, który z niej zrobiłam rozciągnął się po praniu o dwa rozmiary. Młoda nosi go po domu, oprócz tego z wełną nic się nie dzieje, wygląda nadal ładnie.

      Usuń
  2. Już wygląda na fajny!A jak z tą wełną gryzie na gołe ciało?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, Verdi jest wyjątkowo miła, delikatna, miękka i yarn art też nie gryzie ale jest nieco sztywny.

      Usuń
  3. Nawet w wersji "na plaskacza" wygląda świetnie. Ale "na ludziu" też poproszę.
    Czaję się na te okrągłe sweterki od paru lat i jakoś się przekonać nie mogę, że to na mnie będzie dobrze wyglądać, ale może czas złamać kolejny stereotyp? Jak patrzę na Twoją wersję, to czuję się bardzo zachęcona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sweterek jest dość ozdobny, kobiecy, bo ładnie drapuje się na przodzie. Jestem jak wiesz lekko puszysta, ale czuję się w nim świetnie, zakrywa tył, przyciąga oko i w ten sposób odciąga wzrok od fałdeczek. Do tego rękawy i kołnierz daje nutkę romantyzmu. Następny zrobię dłuższy, taki płaszczyk na wiosnę i jesień. Myślę, że przy tym projekcie ważna jest wełna i kolory, inaczej będzie serwetka. Dzisiaj wciądnę nitki i upiorę, pozostanie tylko złapać Młodą i zrobić sesje fotograficzną.

      Usuń
  4. Kolory rzeczywiści ładne i projekt wydaje się bardzo ciekawy. Czekam na zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Robienie swetrów serwetowych - wciąga - ja robię trzeci, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam i podziwiam, zresztą od dwóch lat śledzę twojego bloga.

      Usuń