sobota, 23 maja 2015

Nowe niteczki i spacer z koniem.

Od CaryCy dostałam w prezencie ufarbowaną przez nią czesankę.
I dzisiaj w nocy uprzędłam zgrabną, ale jednak nadal nierówną niteczkę.

Przez dwa lata zastanawiałam się, czy w dzisiejszych czasach jak w skepach jest tyle pięknej wełny opłaca się prząść. I piekąc dzisiaj w nocy chleb na zakwasie nagle mnie olśniło, z przędzeniem jest jak z chlebem, własny wyrób zawsze lepiej smakuje. Co z tego, że trochę nierówno jak w tej nitce jest tyle serca, CaryCa ją ufarbowała na kolory, które tak bardzo lubi, podarowała mi pasmo swojej czesanki i to jest najlepszy prezent, bo z głębi serca, ja spędziłam parę pięknych godzin turkocąc kołowrotkiem i uprzędłam nić. Teraz wystarczy wziąć druty i coś z tej nitki wydziergać np.mintenki.

I proszę mi powiedzieć, czy można to kupić w sklepie, a jeżeli znajdziecie coś równie pięknego, czy będzie to miało taką duszę?


A teraz po tych poważnych refleksjach, chcę wam pokazać jak należy spacerować z koniem.
Właśnie tak, koń lubi spacerować........ szczególnie na zielone.





sobota, 16 maja 2015

Przędę sobie coraz lepiej

Przędzenie nie jest dla mnie takie proste, nie urodziłam się z tą umiejętnością, więc muszę ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć. Ta jasna zielona niteczka jest z mojej osobiście farbowanej na kursie czesanki. A teraz zaczęłam niteczkę z farbowanej czesanki od Tysi.


a tak było jeszcze tydzień temu, teraz jest już mniej niedokręconej nitki




a tak było po kursie


a na kursie, niecały miesiąc temu



Czynię postępy!

wtorek, 12 maja 2015

Moje kołowane sweterki

Od dawna panuje wśród dziergających moda na kołowane sweterki. 
Wzór dobrze rozpisała Dorota na swoim blogu SWETRY DOROTY.
Ja wydziergałam już trzy kołowane sweterki i zaczęłam czwarty


Wełna DROPS BIG DELIGHT  kolor nr 11, ale środek serwetki na plecach zaczęłam od innego koloru tej wełenki, bardziej zielonego.


A teraz na wybiegu moje poprzednie wersje:

Mój ulubiony z DROPS VERDI nr 06 i nr 01





Bardzo pomarańczowy z DROPS VERDI nr 08, zakochała się w nim moja koleżanka i jest jego szczęśliwą posiadaczką


I sweterek "domowy" mojej córci


A teraz od przodu:








sobota, 2 maja 2015

A dzisiaj trochę gorzej


Pomimo fantastycznej czesanki naturalnej Corriedale, ma długie włoski, dzisiaj nie było postępu.
Już trochę wyczuwam ustawienie kołowrotka, coraz rzadziej ciągnę czesankę, niteczki wychodzą ładniejsze, ale nadal daleka droga tam prowadzi.


A w ramach szaleństwa, z poprzednio uprzędzionej czesanki uprzędłam no powiedzmy navajo.


Fajne skręty wyszły


Przędę


Już trochę lepiej


Dodaj napis