wtorek, 15 marca 2016

Szpulka pełna kolorów

Ostatnio z braku czasu pochłania mnie przędzenie, szycie, dzierganie wymaga więcej zachodu, przygotowań, czasu. Przędzenie wygrywa z innymi robótkami. Kołowrotek stoi zawsze przygotowany do pracy, obok leżą warkocze kolorowej czesanki.W każdej chwili można zacząć i skończyć, nic nie rozkładam, nic nie sprzątam,  Łapię w tej atmosferze równowagę i dystansuje się od problemów dnia codziennego. Kolorowe nitki dodają energii i siły. Clebruję te chwile wytchnienia.

Tu kolorowe warkocze czesanki skandynawskiej, farbowane barwnikiem jacquard, zaplecione w zgrabne warkoczyki czekają w kolejce.


Pewnie zastanawiacie się co będzie z tej wełny i tu was zaskoczę CZAPKI NA ZIMĘ!!!


a więc kręcimy!!!! do następnej zimy jeszcze dużo czasu


i powolutku zapełnia się duża szpula


to jeszcze nie koniec, wkrótce pojedyńcza niteczka zmieni się, podwoi albo potroi, jeszcze nie wiem.

czwartek, 10 marca 2016

Kręcenie jest lecznicze


Przędzenie jest lecznicze, uspakaja i wycisza, po całym dniu warto usiąść choć na chwilę do kołowrotka, to w końcu jak rower haha..


... to czesanka to corriedale, długie niteczki, łatwo się wyciąga i ten czekoladowy kolor



Pomysł na przędzenie zrodził się jak oglądałam piękne czesanki, zapach, faktura i wszystkie zmysły szaleją. Niteczka wychodzi coraz piękniejsza, kołowrotek już tak nie przeraża. Należy tylko ćwiczyć i dać sobie trochę czasu, w końcu przędziemy dla siebie i nikt nie powiedział, że ma być perfekcyjnie.


... a to corriedale biała, a właściwie kremowa, zobaczcie tą puszystość i miękkośc. Czesanka dla skóry przyjazna.


środa, 2 marca 2016

Kołowany po raz czwarty


Jak to jest, że niektóre wzory lubią się powtarzać?
Ten kołowany sweterek dziergam już długo, w wolnych chwilach po parę rządków, dobrze, że ma tyle kolorów, bo robótka jest monotonna. 
Wkrótce koniec!