Takie brzydkie, że aż piękne. Znacie to?
środa, 29 kwietnia 2015
Artystyczne kręcenie
No to mi wychodzi perfekcyjnie, zobaczymy co dalej, przed nami deszczowy? weekend majowy
Takie brzydkie, że aż piękne. Znacie to?
Takie brzydkie, że aż piękne. Znacie to?
Moja Sonata i pierwsze kręcenie
Dzień pełen wrażeń, z rana zapukał kurier, dostałam wielką paczkę a w niej kołowrotek Sonata.
Miałam kręcić dopiero w maju, ale wieczorem już nie wytrzymałam, złożyłam kołowrotek i uprzędłam pierwsze metry niteczki na moim własnym kołowrotku.
Miałam kręcić dopiero w maju, ale wieczorem już nie wytrzymałam, złożyłam kołowrotek i uprzędłam pierwsze metry niteczki na moim własnym kołowrotku.
Jak na trzecie kręcenie to dla mnie jest w porządku, niteczka jeszcze nierówna, ale po kursie z Tysią mam na tyle wiedzy, że dałam radę złożyć kołowrotek, wiem, że trzeba regulować hamulec, umiem kręcić niteczkę. Cała reszta to praktyka,
Dziękuję również CaryCy za wsparcie.
Siedzimy na FB i mogłam dzisiaj podziwiać jak pięknie przędzie.
poniedziałek, 27 kwietnia 2015
"Wypominki" LO Filmowe zgarnia pierwszą nagrodę
I znów nasza młodzież z Liceum Filmowego w Warszawie
zaistniała na scenie, otrzymali I nagrodę na konkursie " Nakręć wiersz"
Młoda była w ekipie, mama dumna.
film możecie oglądać na stronie:
I reklama szkoły:
sobota, 25 kwietnia 2015
Drzewka z Bożeną Wojtaszek
Kto nie zna bloga Bożeny Wojtaszek?
Jak lubicie art quilt to zajrzyjcie na stronę Textile Cuisine
Dzisiaj w Szkole Patchworku odbyły się pierwsze zajęcia szycia drzewek z Bożeną Wojtaszek.
Najpierw Bożena pokazała nam swoje prace z drzewami, a nie wszystkie są pokazane na jej blogu. Na żywo można pooglądać wszystkie detale, posmakować kolory, hafty, koraliki.
To wszystko jest pięknie uszyte i dopracowane w każdym szczególe.
Jedna z klientek Bożeny spytała się " A ile czasu szyje pani taki patchwork?"
Bożenka " Dwadzieścia lat"
No cóż moje drzewko jest proste, szyłam je dopiero jeden dzień, mam nadzieję, że starczy mi czasu na dopracowanie techniki szycia art quilt, a resztę to już zależy czy matka natura dała mi talent.
Jeszcze będą detale, jak Bożenka nam powiedziała, detale zajmują sporo czasu i nie trzeba się spieszyć.
piątek, 24 kwietnia 2015
Kuszenie IK
Uprzędłam na wrzecionie!!! i wydziergałam kwadracik z tego co uprzędłam.
Wrażenie bezcenne!!!
Przędłam na wrzecionie Kromskich i faktycznie wrzeciono jest dość ciężkie i trzeba grube niteczki kręcić. To nie moja opinia, ale dziewczyn z kursu, ja mam za mało wprawy i może rwały się te niteczki, bo źle podawałam czesankę.
Ale będę nadal ćwiczyć.
A dlaczego kuszenie IK? To można poczytać na bloguIntensywnie Kreatywnej
czwartek, 23 kwietnia 2015
Wielkie marzenia 2015 - wyzwanie specjalne
Zainspirowana wyzwaniami na blogu Intensywnie Kreatywnej
ogłaszam moje Wielkie Marzenie 2015
Mam czesankę naturalną Corriedale w dwóch kolorach, piękna jest a jak pachnie.
Zamówiłam w E-welenka.pn.pl
Zamówiłam w E-welenka.pn.pl
Czekam na kołowrotek Kromskich Sonata
Dziękuję sponsorowi
A jak się nauczę prząść tak jak Tysia z YarnAndArt
z kolekcji The Celtic Collection
Alice Starmore
I kto mi zabroni mieć tak Wielkie Marzenie.
sobota, 18 kwietnia 2015
Zielone moteczki mnie wciągnęły
i to bardzo, ale po kolei....
Jest rano, budzę się już po szóstej czeka mnie cały dzień spędzony na przędzeniu i farbowaniu z Tysią. Pewnie mnie rozumiecie, ale taki dzień to więcej niż wakacje to całkowite oderwanie od codziennego dnia, no i w końcu czekałam na ten dzień od zimy.
Zaczęłyśmy drugi dzień zmagań z kołowrotkiem, Tysia jeszcze wczoraj przekonywała, że przez noc poukłada się trochę w głowie i rano to już będziemy śmigać. No dobrze, śmigałam trochę lepiej trochę "artystycznie" a oto efekt drugiego dnia
To piękny dubelek uprzędziony z dwóch moich niteczek, brązowej na kołowrotku Majacraft
i drugiej niteczki białej na Sonacie
I proszę co wyczarowałam pod czujnym okiem Tysi
Moja to ta wełenka i ten kawałek po środku. Nie będę pisała, że zdjęcie nie oddaje pełnego uroku tych kolorów, ale to prawda, w naturze są jeszcze piękniejsze.
To nie wszystko co ufarbowałam dzisiaj ale o tym innego dnia.
A w przerwie między zajęciami gospodarze Dobrego Miejsca w Wawrze pod Warszawą podali pyszną zupę własnego gotowania
Miło było zjeść wspólnie obiad i poplotkować o wełenkach, dzierganiu, farbowaniu, filcowaniu..... a nawet o koronkach klockowych. I tak sobie siedziałyśmy w porze obiadowej i miło spędzałyśmy czas w tym magicznym miejscu.
Przede mną nauka przędzenia, w planach następne kursy organizowane przez Hobby-wełna i oby Poznań częściej przyjeżdżał do Warszawy do Dobrego Miejsca, bo świetnie się tam bawiłam i miło spędziłam czas z koleżankami tak samo zakręconymi jak ja.
Anneczka zostaje prządką
Pierwsze koty za płoty, pierwszy dzień kursu i takie postępy!!!!
Nie krytykujcie to naprawdę trudne, nogi nie chcą współpracować z rękoma,
nitka skręca się nie w tą stronę co trzeba albo dla odmiany zwija się w artystyczne precelki, kołowrotek koniecznie chce się kręcić w lewo a powinien w prawo i nitka też nie lepsza potrafi się w najlepszym momencie zerwać..
Z zacięciem przędłyśmy sobie tą nitkę pod okiem Tysi z YarnAndArt
na kursach organizowanych przez Hobby-welna
tym razem Poznań zawitał w Warszawie w Dobre miejsce
Oczywiście zaczęłyśmy od pogawędek, przepysznej kawy z prawdziwego ekspresu serwowanej przez gospodarzy Dobrego Miejsca i Tysia opowiedziała nam wszystko o kołowrotku, jak jest zbudowany, jak zacząć, jak ułożyć ręce i tak pięknie przędła na naszych oczach, że sobie pomyślałam eeeee ja to na pewno zaraz sobie uprzędę piękną niteczkę.
No i przędłam sobie te precelki i wcale ale to wcale mnie to nie zniechęcało, bo to fajne zajęcie i można sobie przy nim gadać i nogi sobie ćwiczą i mózg ma zajęcia sensoryczne i cała się wyciszyłam i tak oto stałam się prządką.
a jutro dalsze zmagania, postaram się więcej zdjęć zrobić
List do Mikołaja:
środa, 15 kwietnia 2015
Subskrybuj:
Posty (Atom)