Czapka z alpaki, dostałam od koleżanki do spróbowania czesankę alpaki w dwóch kolorach. W czesance były jeszcze kawałki słomy, zapach zwierzaka i tłuszczyk ochronny włosa. Przędła się dobrze, ale wolno poruszałam kołem, bo czesanka wymagająca i jednak troszkę nierówną nitkę daje.
Powstały dwa kłębki wełenki, nie miałam wątpliwości, że musi powstać czapka ze skandynawskim wzorem. Nie muszę pisać jaka to frajda czuć tą miękkośc włosa alpaki w ręku i jak będzie miło nosić w mrozy czapkę z naturalnej wełny, nie przerobionej w zakładach produkcyjnych na skalę masową, bez chemii, barwników i innych obróbek. Do tego o dziwo ta alpaka wogóle nie gryzie jest tak miziasta i delikatna jak puch.
a tu na mojej głowie moja czpka i widać popmpon własnej produkcji
powstała jeszcze słoneczna wersja z mieszanych wełenek
i energetyczna na ponure dni
warto zachować reszty wełenek i czasami się pobawić w łączenie.