niedziela, 26 lutego 2017

Lopapeys "Friður" na modelu

udało się złapałam mojego nieznajomego faceta i kusząć go świetnym polskim kapuśniakiem zrobiłam kilka fotek

taki prawdziwy wilk morski z Islandii


i teraz czas na pompon, jak to uchwycić haha


udało się zrobić sesje przed wysyłka


zapowiedź lopapeys wiosenny



sobota, 25 lutego 2017

Lopapeys Fridur minimalizm

Lopapeys "Friður" Ewy , wzór użyczyła mi do wykorzystania Ewa z MiniIceland, jest to jej projekt.
Sweter jest wykonany z prawdziwej nieprzędzionej wełny lopi z islandzkich owiec.
 
wełna  100 %  Alafosslopi 
ciemno czekoladowa z czarnym wzorem
sweter męski


 

Często mi zadajecie pytania czy on gryzie, każda naturalna wełna jest trochę szorstka, ale ma dobroczynne działanie, ogrzewa nie przegrzewa, łagodzi bóle pleców przetestowałam to na sobie. Jest pachnąca naturą, uwielbiam jej zapach. Kolorystyka jest niepowtarzalna.


Muszę się pochwalić, że mój sweterek wybiera się w podróż na Islandię, tylko tyle mogę zdradzić.
I mam nadzieję, że nie ustąpi pola swetrom robionym przez prjónakonę,
 czyli islandzką ciocię, która dzierga swetry lopapeysy .


Do kompletu czapka, tym razem mój wzór i pomysł.
Pomponik dopełnia dzieła.

 

niedziela, 19 lutego 2017

LOPI islandzka wełna

Wełna lopi skradła moje serce. Po pierwsze zapach, kojarzy mi się z dziką przyrodą, ma nutkę wiatru, wilgotnego mchu, słońca. Po drugie kolor, nawet beż i róż zachwyca. Po trzecie nitka nie jest skręcona a jest dość mocna, nie rwie się w czasie dziergania.


Próbowałam zrobić zdjęcie, które pokaże całą urodę niteczki.


To zapowiedź nowego lopapeysa, rozmiar XS, śnieżno biały z delikatnym wzorem z run islandzkich.


Nie chwalę się, ale początek wychodzi mi całkiem zgrabnie, chodzi o pierwszy rząd. Jestem dumna.


Tło do zdjęcia to moje tkanie, widać, że dopiero się uczę, ale nie odpuszczam i trenuje.
Gorzej ze zdjęciami, no ale nikt nie jest perfekcyjny, taka mała pociecha.

piątek, 17 lutego 2017

Rekin zagościł na worku przypadkiem!

No na życzenie młodego człowieka miałam uszyć worek do żłobka, taki żeby przebił wszystkie worki, na które jest teraz moda wśród najmłodszej młodzieży.

Po rozmowie z klientem ustaliłam, że efekty marynistyczne sa szczególnie lubiane przez niego.

Obejrzałam bajki, kolorowanki i moją uwagę zwróciły delfinki, piękne, miłe, uśmiechnięte, ale jak to bardzo zajęta kobieta, siedząc po nocy nad swoim dziełem, pomyślałam taki fajny facet i usmiechnięte delfinki, no nie....... i na worku zagościł groźny rekin! 


.....widzicie jego chytry i złośliwy uśmieszek, 


a tu milutkie, dwa delfinki







 technika: bierzemy kolorowanki dla dzieci, wycinamy rekina z bialego płótna, podklejamy fizeliną, ja dałam fizelinę pod rekina i pod materiał, na którym szyłam rekina, ułatwiło to znacznie pracę. Fizelina musi być cienka, żeby za bardzo nie usztywnić aplikacji. A potem linie w środku ściegiem maszynowym zwykłym, a na około zygzakiem, zmieniałam gęstość i szerokość ściegu dla efektu. Oczywiście wszystkie nitki należy przeciagnąć i zabezpieczyć... no prawie, leniwa troszkę jestem.



i nawet podszewkę doszyłam, ale klient zdobył moje serce, więc się bardzo starałam.


środa, 8 lutego 2017

Lopapyesy Demantur i inne

Tak trochę zespołowo pokażę moje lopapeysy.
Nowy prezentuje się na planie głównym to lopapayes Demantur mój ulubiony wzór.

Tym razem wesja czarna na życzenie właścicielki.
Na drugim planie prezentują się baranki i Odinn.
Zdjęcie czarno-białe, takie mi się najbardziej podobało.



Złapałam nieznanego modela, akurat ogrzewał się w mroźne dni 
w swoim lopapeysie Odinn,
 więc uprzejmie stanął przy świeżutkim lopapeysie Demantur.
Przypominam to oryginanle wzory lopapeysów, chyba najpiękniejsze z dostępnych, moje ulubione.



A tu na kruchutkiej modelce  męska wersja lopapeysa Odinn w rozmiarze XL,
 no niestety sweter jest duży i nadal szuka właściciela,
 takiego chłopa w duuużym rozmiarze.
Ten sweterek wydziergałam już dawno to chyba jeden z moich pierwszych.


W nowej wersji zmieniłam na karczku kolory, sweter nabrał cieplejszej barwy dzięki 
jasno brązowej nitce i jest bardziej kobiecy. 



dostałam zdjęcie zadowolonego właściciela, 
robi furore na górskich szlakach, mówie o moim  lopapeysie



czwartek, 2 lutego 2017

Lopapeys "Friður"

Nie żebym nic nie robiła, nadal dużo dziergam, uczę sie tkać, przędę i nawet szyję.
Problem sprawia mi zrobienie ładnych zdjęć, bo kiepskie zdjęcie psuje cały efekt.
Jednak złamię ta regułę i pokaże dzisiaj moje nowe zimowe sweterki dla najbliższych.

Pierwszy to męski lopapyes z pięknym wzorem, który użyczyła mi Ewa  z MiniIceland.
Wzór nazywa się  "Friður" , Ewa wykorzystała islandzki symbol oznaczajacy pokój i wydziergała sweter wikinga. Możecie go zobaczyć na jej stronie w galerii prac o tutaj KLIK

Ja wykorzystałam tradycyjną formę swetra i dodałam typowe dla lopapeysów wykończenie pod szyją.



i na modelu, uprosiłam faceta żeby pozował do zdjęcia do bloga robótkowego, trudna sprawa.


- no już, już



Wzór : lopapeys "Friður"  Ewy
wełna : Alafoss 100% nieprzędziona wełna
rozmiar: M tak M one są duże
model : nieznany facet
wykonała : Anneczka


i popatrzcie z bliska na strukturę wełny, kolor w oryginale jak surowy len




w kolejce do publikacji jeszcze dwa lopapeysy

wkrótce....