Trudne, bardzo trudne. Może powinnam zacząć od toho15 i kordonku!
Na pociechę można powiedzieć, że prawie podobne.
Znacie pracownię torebek Zuzi, załączam plik, strasznie podoba mi się jedna torebka.
Chyba jednak kupię ją, bo nie uszyję takiej pięknej.
Strona z "moją" torebką hobo: zuziagorska.pl
Nie od razu Kraków zbudowano :) Jak na początek to świetnie Ci idzie, a efekt końcowy będzie z pewnością do pozazdroszczenia!
OdpowiedzUsuńNo ty mnie zawsze podbudujesz, Robię następnego krzywulca, ale idzie lepiej.
UsuńToho 15 to straszna drobnica jest. Chyba lepiej jest właśnie na większych koralikach się uczyć. I skoro następny jest lepszy, to znaczy że ćwiczenie czyni mistrza -powodzenia :-)
OdpowiedzUsuńA no tak to rośnie w drugą stronę. Zaczynam czwarty raz, uparta ze mnie kobieta. Palce coraz sprawniejsze, ale ta nitka szaro zielona i cienka, więc trudno idzie.
UsuńTrzymam mocno kciuki! Ja też robiłam kilka podejść. Uda Ci się, jestem pewna.
OdpowiedzUsuńAle drobnicę sobie wybrałaś na początek - ale dasz radę! Trzymam kciuki za powodzenie akcji! :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń