Otrzymałam prawa autorskie, żeby pokazać na moim blogu serwetkę Ewy.
Wyjątkowe połączenie kolorów nadało serwetce niepowtarzalny urok.
Mam w tym swój ułamkowy udział, bo rok temu namówiłam Ewę na zrobienie pierwszej serwetki.
Od tej pory powstała całkiem ładna kolekcja.
Na serwetce, patrząc pod pewnym kątem, pojawia się ważka.
I serwetka w pełnej krasie.
A tu zagadka, co to może być?
Z czarnej bawełny DROPSA Safran zaczęłam pierwszą bluzeczkę na lato.
To moje pierwsze kroki z bawełną i pierwsza bluzeczka letnia, nie znalazłam wzoru, który by mi odpowiadał, więc dziergam po swojemu, na żywioł.
A żeby już było całkiem nie na temat, szczęśliwy pies.
Serwetka jest zjawiskowa przez to zestawienie kolorów! Wielkie brawa dla Ewy!!!
OdpowiedzUsuńA to, o co pytasz, to ja wiem, co to jest :))) I czekam bardzo niecierpliwie na wysuszony udzierg.
Suszy się od soboty, wkrótce zdjęcia, mam nadzieję na żywej modelce. Ewa się ucieszy, bo to jej debiut.
UsuńSerweta jest przepiękna! Kocham takie i gratuluję! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńhttp://robotkianiuutki.blogspot.com/