środa, 14 maja 2014

Szal dla Marysi

Szal dla Marysi zaczęłam dziergać w styczniu. 
Jak wiecie zauroczona wełną lopi zapomniałam o rozpoczętych robótkach
i dziergałam lopapeysy. 
Ale już się poprawiam, rozpoczęłam fascynujący border.
Ten kto dziergał border w poprzek długiego szala wie jak dużo trzeba namachać się 
drutami. Ale te ząbki są warte tego zachodu.


Uwagę Marysi przyciągnął czarny szal mojej córki.
Miałam wydziergać podobny ale w kolorze ecru.
czarny szal to Miss Lambert's z książki Victorian Lace Today Jane Sowerby.
Biały szal to będzie Large rectangle z centralnym diamentowym wzorem
z tej samej książki.


A to oba  szale w plenerze.


A co ja próbuję czytać?


" A gdybyśmy tak mogli przeżywać
nasze życie raz za razem,
żeby wreszcie zrobić to jak należy?
Czy to nie byłoby wspaniałe?"

No ja bym chyba nie chciała, myślę, że w każdym nowym życiu nie uniknęłabym błędów. A tak z drugiej strony, czy wszystkie nasze potknięcia nie mają na celu pokazać nam innych możliwości. Ciekawa jestem puenty.

6 komentarzy:

  1. Zastanawiałam się czy nie kupić tej książki. Czekam więc na opinię:).
    A szale przepiękne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napiszę recenzje jak tylko przeczytam. No to mnie zmotywowałaś.

      Usuń
  2. Też nie wierzę, że żyjąc drugi raz uniknęli byśmy wszystkich błędów. Po pierwsze nasza pamięć jest zawodna, po drugie, niektóre błędy wychodzą nam na dobre, a poza tym moglibyśmy popełnić zupełnie inne. Myślę, że trzeba żyć tu i teraz i myśleć co się robi po prostu.
    A szale bardzo ładne. Mi zwykle takie długie zajmują najwięcej czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak z tymi koronkowymi szalami nie ma co się spieszyć, bo łatwo zgubić wzór.

      Usuń
  3. Powiem Co Anneczko, że lubię ukradkiem podziwiać takie szale. Mi się one podobają, choć nijak do mnie pasują :)
    Co do książki, to temat jest ciekawy. Chyba każdy choć raz w życiu marzył o możliwości cofnięcia czasu. Ja tam bym chciała jednemu chłopakowi z podstawówki powiedzieć, że go kocham i wrócić do współczesności :) Fajne by to było :)
    Pozdrawiam najserdeczniej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na razie to książka mnie nie wciągnęła, ale jeszcze się nie poddaje. Główna bohaterka jest malutka a narratorką jest jej matka, nic właściwie się nie dzieje.
      Szale sprawdzają się u mnie na co dzień odciągają uwagę od puszystych kształtów i ecru rozświetla cerę. Lubię ja bardzo.

      Usuń