To mój drugi serwetkowy sweter na jesienne spacery.
Zrobilam go z Dropsa Verdi i estońskiej cienkiej szorstkiej wełny w kolorach jesieni.
Estońską wełenkę kupiłam dawno, nie nadawała się na wydzierganie szala.
Połączenie wełenek okazało się trafnym wyborem, sweterek trzyma wymiary po blokowaniu.
Inaczej wykończyłam brzegi koła i rękawów.
Zaliczyłam przez to dwa wielkie prucia.
To chyba powód, że już nie mam ochoty na serwetkowe sweterki.
Okazało się, że przy tym wzorze nie trzeba już dodawać oczek na obwodzie koła.
Oczywiscie wyszło to jak zamknęłam oczka na kole,robiłam na drutach z żyłką 80cm
i nie miałam możliwości sprawdzić jak układa się brzeg.
Kolory są dość intensywne, pięknie będą wyglądały wczesną jesienią na spacerze.
Wracam szcząśliwa do małych projektów.
Zrobiłam przegląd wełenek, oj narobiłam sobie dużo zapasów.
Nie odważyłam się zrobić zdjęcia.
Zapisałam się do szkółki dziergania z Intensywnie Kreatywną. I bardzo się cieszę, bo znalazłam prezent od Mikołaja z 2011 roku!!! Całą paczuszkę ślicznych wełenek z wzorem na piękny ocieplacz z wrabianymi kolorami, ale o tym za tydzień.
Prześliczne kolory! Fantastyczny sweter, to połączenie włóczek dało znakomity efekt!
OdpowiedzUsuńDziękuję, tym bardziej, że ja mam mnóstwo wątpliwości. Ale to u mnie zazwyczaj tak jest. Sweterek zostanie zamknięty w szafie do jesieni i potem może się polubimy.
Usuńco ja słyszę?! MOŻE?? w nim, tzn w tym swetrze, to można się tylko zakochać...
UsuńJa go nawet jeszcze nie przymierzyłam. Chyba brak mi odwagi z powodu kolorów, wolę się kamuflować w ciemniejszych barwach.W tym pierwszym swetrze czuję się wspaniale. Chyba to przez to prucie.....
UsuńSweter jest naprawdę bardzo ładny, a że mamy całkiem fajną jesień tej zimy, to pewnie szybciej powinien być użyty!
OdpowiedzUsuńPrześliczny sweter, zarówno wzór, wykonanie, jak i kolorystyka - zresztą moja ulubiona. Szczerze podziwiam i trochę zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńFantastycznie wyszedł ten sweter:) Współczuję prucia, ale efekt jest super!
OdpowiedzUsuńPiękny
OdpowiedzUsuń