Ćwicząc z Intensywnie Kreatywną ściegi żakardowe wydziergałam ocieplacz
wg wzoru i z wełenki zakupionych ze strony Alice Staremore.
Pierwsze moje zaskoczenie po otwarciu pudełka,
piękne precelki 100% wełny w najpiękniejszych jesiennych kolorach.
Wełna trochę sztywna, ale nie gryzie.
Bardzo dobra gatunkowo, nie farbuje przy praniu,
suszy się brdzo szybko i robótka zachowuje rozmiar po blokowaniu.
Moja jedna uwaga, dziergałam ściśle wg wzoru,
ale kształt ocieplacza mogłam zmodyfikować, trudno układa się przy szyi.
Zdjęcia nie oddają pięknych kolorów, są troche bardziej stonowane.
Zostało mi jeszcze sporo wełenki, z której miałam zrobić czpkę i mintenki, ale chyba wolę wydziergać następny ocieplacz, tym razem kształt ocieplacza będzie inny, dłuższy i będzie się mocniej zwężał na górze.
A oto moje najbardziej kochane ocieplacze, takie właściwie ocieplacze-ozdabiacze.
I moja córcia na swoim kochanym koniu.
Rozpoczęłyśmy nowy sezon jeżdziecki.
Wokól szyi owinęła bordowy ocieplacz.
Piękne są twoje ocieplacze. Córa świetnie wygląda wraz z swym ukochanym. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo piękny:)) Też marzy mi się nauka jazdy konno:))) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne kolory i bardzo piękne wykonanie!
OdpowiedzUsuńJejku! Serce mi się raduje na widok dziewczyny na koniu, tak spędziłam swoje młode lata i ta miłość pozostała. A ocieplacze są śliczne!
OdpowiedzUsuńOcieplacz super. A córka wygląda pięknie:)
OdpowiedzUsuń