Z okazji Dnia Dziecka życzę wam wszystkim dużo kolorowych moteczków!!!
A ja zaczynam dzisiaj wspólny projekt z Ewą z bloga MINI Iceland.
Killing Sweater z LettLopi
Będziemy przerabiać ten sweterek na lopapeysa.
Polecam obejrzeć ten film ze strony Gudrun and Gudrun
Producentka uczy nas jak zakładać sweter.
Moje dziecko postanowiło pokazać to po swojemu.
W nagrodzę dostała od Pana ze Ściany kwiatek.
Ten piękny mur ozdobił jakiś chłopak i dodał inicjały swojej dziewczyny.
Jaka pomysłowa sesja, piękna! Jak zwykle oba obiekty i sweterek i córa wyszły wyśmienicie, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Miałyśmy fajną zabawę.
UsuńPiękna zapowiedź. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSweter fantastyczny! A podoba mi się tym bardziej, że pochodzi z mojego ulubionego serialu. Super!
OdpowiedzUsuńŚwietna historia! :) że ja na to wcześniej nie wpadłam... ;P
OdpowiedzUsuńJa już zaczęłam dziergać swój sweter, idzie mi nieźle, wspólne sztrykowanie mobilizuje i bardziej cieszy!
Pozdrawiam serdecznie!
Dziergam , dziergam aż druty furczą. Tak wspólne robótki są mobilizujące i bardzo przyjemnie się wtedy dzierga.
UsuńBardzo fajnie wyszedł :) podoba mi się Twoja wersja.
OdpowiedzUsuńOrginalna jest jakaś rozlazła i niedbała trochę.
A Twoja dopracowana cudnie!
Dziergałam z DROPSA ANDES, trudno zrobić żakard, bo nitka gruba i trochę się śliska, ale odrobina cierpliwości i jest dobrze.Ja nieskromnie mówiąc też jestem zadowolona i Młoda polubiła sweterek.
UsuńPiękny sweterek i urocza modelka. Nie straszne chłody czerwcowe w takim sweterku! Czy ta wełenka rzeczywiście tak grzeje jak o niej piszą? Pozdrawiam druciarsko!
OdpowiedzUsuńLopi, tak. Wełan czy to z Islandii czy ze Szkocji, jest lekko szorstka i masuje, więc rozgrzewa cię i od środka, jak dobry koniak. Nie lubię naszej gryzącj wełny z Zakopanego, a lopi tak.
Usuń