Czapka została uszyta ze skrawków dzianiny, ozdobiona motylem wydzierganym na szydełku i trzema frędzlami wydzierganymi z resztek ozdobnej włóczki w kolorach, które kojarzą się barwą motyli.
Z boku ułożyłam dwa ocieplacze z dzianiny, nie ozdabiałam ich, żeby można było swobodnie oplatać nimi szyję.
Motyla przyszyłam ręcznie, odkąd interesuję się patchworkiem mam więcej cierpliowści dla igły.
Nie zabrakło również dziergania na drutach, czapka wydziergana z kilku różnych włóczek, taki recycling dziewiarki, żaden kłębuszek nie może się zmarnować, jak włóczka nie ma wystarczającej urody to czasami w połączeniu z inną nabiera blasku.
Do pomponów kupiłam specjalne urządzenie, świetna zabawa.
Dzisiaj pakuję prezent a jutro moja mała koleżanka będzie mogła pójść do przedszkola w nowej czapce (oby pasowały i dobrze leżały).
W głowie powstały nowe projekty na czapki dla dziewczynek.
Emi dziekuje za czapeczki i ocieplacze.
OdpowiedzUsuńBuziaczki dla Emi.
UsuńBardzo ciekawie to zostało opisane. Będę tu zaglądać.
OdpowiedzUsuń