Tam zza chusty nieśmiało wygląda torebka, którą uszyłam na kursie szycia z dzianin. Też udany projekt i dużo się w niej mieści i robótka do stajni też.
Chusta została wydziergana z wełny owczej farbowanej przez Tysię z YarnAndArt i Alpaki silk Dropsa. Lubię to połączenie, szorstkość wełny owczej została już przez Tysię złamana nitką z jedwabiem, ale alpaka silk nadaje miziastości wełnie i to dopiero jest miłe wrażenie dla skóry.
I tak dla zabawy chusta została wykończona kilkoma rządkami tylko z wełny owczej.
A dla dodania atmosfery kilka zdjęć ze stajni;
i Młoda w bryczesach
chusta śliczna jak wszystko co spod Twoich rąk wychodzi, piekna sesja w stajni, lubię te klimaty.
OdpowiedzUsuńŚwietna chusta! Nie wiem czy pisałam, ale córkę masz piękną! I ma cudowną pasję...
OdpowiedzUsuńNie mogłam się skupić na chuście, kiedy zobaczyłam Twoją córkę. Piękna:-) Gorące uściski. Ela
OdpowiedzUsuńChusta śliczna. Sama bym taką z chęcią przygarnęła. Twoja córka za to rozpala zmysły mojej córci marzącej o jeździectwie odkąd się tylko chodzić nauczyła.
OdpowiedzUsuńDziękuję za uznanie dla chusty, Młoda jak to wszystkie Młode śliczna i daje mi w kość jak to nastolatka, co do jazdy konnej to bardzo wymagający sport dla rodziców i to nie tylko finansowo.
UsuńZapomniałam dopisać, ten połysk na koniu to moje dzieło, a żebyście zobaczyli jak dokładnie wyczesuję ogon konia, w myśla jak zostanie jakieś źdźbło słomy to jeździec zaliczy glebę, więc czesze ten ogon długo i bardzo dokładnie.
UsuńDałaś mi dobry pomysł na wykorzystanie alpaki silk :) Dzięki. Chusta ekstra, takie jak lubię najbardziej.
OdpowiedzUsuń