Ogłaszam sierpień miesiącem kończenia robótek.
Postanowiłam i tego dzielnie się trzymam.
Lato upływa mi, więc pod znakiem szydełka i wietrzenia szaf.
Włóczki zmieniają się w torby, kocyki i inne małe ozdoby.
I tak torbiszcze z IK doczekało się paska.
Wplotłam dwa sznureczki w pasek i wykorzystałam ścieg reliefowy.
Pasek jest mocny, utrzyma ciężar torby z wypełnieniem.
Idąc za ciosem postanowiłam skończyć następną torebkę i chcę wykorzystać
tą samą technikę do zrobienia paska
O torebce pisałam wcześniej, powstała z bardzo starej Egipskiej bawełny
o niesamowitych kolorach, z małych kawałków nitki.
Nie będę pokazywała spodu, postanowiłam zabezpieczyć końcówki nitek
i nie chować ich w robótce.
Nie miałabym chyba tyle cierpliwości.
I skończyłam kocyk dla maluszka, ta robótka dała mi najwięcej frajdy,
myślę, że wydziergam jeszcze trochę kocyków,
bo w zapasach mam włóczki dla dzieci.
I będą prezenty gotowe w razie narodzin nowego człowieka.
Świetny jest ten wzór od MonDu
I jeszcze jeden kocyk skończony, wyrobiłam włóczkę do końca,
zużyłam 3 motki włóczki Kotek.
Piękne kolory i piękne zygzaki.
Zdjęcia z aparatu telefonicznego, Młoda zabrała aparat i nawet Picasa Web Album
nie pomógł opanować kolorów.
Żeby pocieszyć niektóre z was, to NIE wszystkie pozaczynane prace.
Wkrótce pojawią się następne nie zakończone robótki.
Trzeba się tylko odważyć i je pokazać, a to troszkę boli.
Bardzo udane prace:) czekam z niecierpliwością na kolejne a sama na razie ostro trwam w postanowieniu nie kupowania włóczek:)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio powyciągałam wszystkie zapasy i trochę mną wstrząsnęło. Dużo, nawet bardzo dużo, mam z czego dzierać przez dwa lata!
UsuńGratuluję zacięcia! Ja na szczęście trzymam się swej żelaznej zasady "jednarobótkanadrutach" i nie mam z tym problemu, a jeżeli chodzi o zapasy, to podejrzewam, że nikt mnie nie przebije, część pewnie dobrze wyglądałaby w takich kocykach, jak Twoje, tylko kiedy?
OdpowiedzUsuńOj już myślałam, że jesteś bardzo zdyscyplinowana, ja trzymałam się przez zimę dzielnie, jedna robótka na raz ale potem jakoś tak się posypało. Nie lubię odkładać robótki, bo potem jej kończenie jest trudne.
UsuńWoW. Ania. Każdorazowo jestem pod wielkim wrażeniem!!!!!! Coś fantastycznego! To niesamowite jak ta pasja Cię wciągnęła i jakie cudowne rzeczy tworzysz! Przepiękne! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo daje oddech po codziennych zmaganiach. Tylko szafy nie wytrzymują.
Usuń