piątek, 17 lutego 2017

Rekin zagościł na worku przypadkiem!

No na życzenie młodego człowieka miałam uszyć worek do żłobka, taki żeby przebił wszystkie worki, na które jest teraz moda wśród najmłodszej młodzieży.

Po rozmowie z klientem ustaliłam, że efekty marynistyczne sa szczególnie lubiane przez niego.

Obejrzałam bajki, kolorowanki i moją uwagę zwróciły delfinki, piękne, miłe, uśmiechnięte, ale jak to bardzo zajęta kobieta, siedząc po nocy nad swoim dziełem, pomyślałam taki fajny facet i usmiechnięte delfinki, no nie....... i na worku zagościł groźny rekin! 


.....widzicie jego chytry i złośliwy uśmieszek, 


a tu milutkie, dwa delfinki







 technika: bierzemy kolorowanki dla dzieci, wycinamy rekina z bialego płótna, podklejamy fizeliną, ja dałam fizelinę pod rekina i pod materiał, na którym szyłam rekina, ułatwiło to znacznie pracę. Fizelina musi być cienka, żeby za bardzo nie usztywnić aplikacji. A potem linie w środku ściegiem maszynowym zwykłym, a na około zygzakiem, zmieniałam gęstość i szerokość ściegu dla efektu. Oczywiście wszystkie nitki należy przeciagnąć i zabezpieczyć... no prawie, leniwa troszkę jestem.



i nawet podszewkę doszyłam, ale klient zdobył moje serce, więc się bardzo starałam.


1 komentarz: