Wydziergałam ciepłą, prostą w formie, śnieżno białą czapkę z jednego kłębka Alafosspoli na turniej dziewiarski ogłoszony na stronie Intensywnie Kreatywnej
Wełenka się fajnie puszy na mrozie i włosy pod nią czują się dobrze,
jakby mogło było inaczej, przecież to sama natura.
Do kompletu z pozostałej z kłębka wełenki w połączeniu z niebieską Lettlopi powstały mintenki.
W tej scenerii spędziłyśmy wolne dni po świętach, dużo świeżego powietrza i dużo ruchu.
Przy okazji zaplatałyśmy konikom warkoczyki. Moje te pierwsze od głowy, Młoda zaplatała następne.
Udało nam się również zrobić piękne zdjęcie koni na padoku, jeden drugiego podgryza delikatnie w kłąb, to chyba znak przyjaźni.
Piękna czapka, malownicze klimaty. Pozdrawiam druciarsko!
OdpowiedzUsuńCzapka przypomina puszek śniegu :) śliczna. Rękawiczki również bardzo fajnie.
OdpowiedzUsuńSuper czapka. Wspaniały sposób na wypoczynek. Super sesja zdjęciowa. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTak! to zdecydowanie znak przyjaźni ;)
OdpowiedzUsuń