Jak to napisała jedna z blogowiczek serwetkowe sweterki wciągają.
Już planuję następny na wiosenne spacery.
Zdjęcia na mojej Laluni.
Sweterek jest mój, pokochałam go od pierwszego założenia po blokowaniu.
Tak, ten ostatni etap robótki jest niezmiernie ważny.
Zdjęcia wyszły prawie czarno białe, jest pochmurno i aparat nie łapie kolorów.
W poprzednim poście zdjęcia oddają lepiej kolorystykę sweterka.
O wełnie na sweterek już pisałam w poprzednim poście.
To Drops Verdi mięciutka, delikatna ale rozciągająca się wełna.
Do dropsa dodałam YarnArt wool, wełna sztywna, mocna,
trzyma w ryzach nitkę dropsa .
trzyma w ryzach nitkę dropsa .
Mieszanka tych wełenek nie podgryza i jest niezwykle miła w dotyku.
Sugeruję zakupić cały motek Verdi i 3 motki YarnArt.
Rękawy dość długie, ale mankiet rozszerzany, więc ładnie to wygląda.
Trochę romantyzmu jest w tym sweterku przez drapowania
na przodzie i wykończenie rękawów.
Tył sweterka kryje "tył". I to najbardziej cieszy mnie w tym fasonie.
Musicie wierzyć na słowo, że sweterek wysmukla i jednocześnie
podkreśla kobiecą figurę.
Namawiam was do wydziergania tego wzoru.
Nie przejmujcie się serweką na plecach, jak chcecie, żeby była mało widoczna zacznijcie początek robótki jednym kolorem a potem stopniowo od wycięcia na rękawy dobierajcie inne kolory.
W zbliżeniu na serwetkę widać, że zrobiło mi się małe kółko ciemniejszym kolorem, przy następnym sweterku uważniej dobiorę wełnę na serwetkę.
W zbliżeniu na serwetkę widać, że zrobiło mi się małe kółko ciemniejszym kolorem, przy następnym sweterku uważniej dobiorę wełnę na serwetkę.
Świetnie sobie poradziłaś z problemem serwetkowym na plecach :))). Fason bardzo mi się podoba, szczególnie z przodu i boku, ale tak jak pisałam pod poprzednim postem - nie podobał mi się ten obrusowy efekt z tyłu. Rozwiązałaś to znakomicie i zachęciłaś mnie tym samym do zrobienia podobnego sweterka. Tylko że u mnie to nie tak szybko pójdzie :)
OdpowiedzUsuńNie pożałujesz, unikam dziergania wiekszych form, ale ten sweterek jest świetny.
UsuńBardzo udana praca. Sweterek pełen uroku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, namawiam na wydzierganie. Bardzo przyjemnie się dzierga.
Usuńach jak dobrze, że sprawdzając co nowego w Swetrach Doroty, znalazłam Twój komentarz!
OdpowiedzUsuńAle fajny wpis, dziękuję.
UsuńŚliczny! Zawsze wiedziałam, że to fason absolutnie dla Ciebie. Dlatego delikatnie go reklamowałam dziergając swój :)
OdpowiedzUsuńObejrzałam kawałek Twojego bloga. Piękne prace. Bardzo spodobały mi się twoje bransoletki. Znalazłam tu sporo ciekawych ocieplaczy/ kominów na chłodne pory roku, .
OdpowiedzUsuńOstatni sweterek jest naprawdę super.
Ja tą metodą wydziergałam na drutach gruby niebieski sweter i na szydełku dwie kolorowe kamizelki.
Oglądając swetry Doroty i twój ostatni sweterek nabieram ochoty na coś takiego. Pozostaje kwestia doboru włóczki.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie
Dorota
Podpatrzyłam serwetkowy sweterek u Ciebie i u Doroty i zabieram się za niego, właśnie zafarbowałam trochę włóczki, na początek, potem będę myśleć jakie kolory dalej. Jestem ciekawa czy dam radę... Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń