Miałam kręcić dopiero w maju, ale wieczorem już nie wytrzymałam, złożyłam kołowrotek i uprzędłam pierwsze metry niteczki na moim własnym kołowrotku.
Jak na trzecie kręcenie to dla mnie jest w porządku, niteczka jeszcze nierówna, ale po kursie z Tysią mam na tyle wiedzy, że dałam radę złożyć kołowrotek, wiem, że trzeba regulować hamulec, umiem kręcić niteczkę. Cała reszta to praktyka,
Dziękuję również CaryCy za wsparcie.
Siedzimy na FB i mogłam dzisiaj podziwiać jak pięknie przędzie.
Gratuluje i podziwiam, dobra praca, z czasem i duza praktyka bea coraz lepsze welenki, tez mysle o nauce przedzenia i kolowrotku,pozdrawiam cieplo
OdpowiedzUsuńNie przestajesz zaskakiwać. Pozdrawiam Cię.
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny, wkrótce następne zmagania z kołowrotkiem.
Usuń