Dokładnie rok temu na zajęciach z Bożeną Wojtaszek w Szkole Patchworku zasadzilam drzewko.
Dokładnie w tą sobotę wietrząc materiały znalazłam moje drzewko i zaczęłam je rozkwitać.
Pojawiły sie pączki kwiatów na drzewku.
Pewnie ciekawi jesteście co to za gatunek drzewka?
To "Moje drzewko życia"
i będzie wiecznie miał dużo pączków na gałązkach
i będzie zawsze wiosenne, bo najbardziej lubię tą porę roku.
Dziupla dostała korę wokół wejścia
Korzenie mocne jeszcze będą się rozwijać i ukorzeniać
A w takim stanie drzewko czekało przez rok.
Zarzuciłam patchwork zajęta przędzeniem i szyciem.
Przez ten czas często zaglądam do Bożeny
http://textilecuisine.blogspot.com/
i podziwiam jej piękne prace
i chciałabym tak przenosić moje chwile na szmatki.
Ciekawa praca.
OdpowiedzUsuńExtra to wyszło!
OdpowiedzUsuńnormalnie nie wiem co powiedzieć, ależ masz zacięcie, to pewnie bardzo pracochłonne :)
OdpowiedzUsuńCuuuuuda wyczyniasz Czarodziejko! Pozdrawiam w zachwycie!
OdpowiedzUsuń