niedziela, 4 czerwca 2017

Babciny relaks

Babcine chusty! Mają w sobie jakiś niepowtarzalny urok, w chłodny wieczór w domowym zaciszu miło jest okręcić się w ciepłą chustę z duszą.


Zaletą jest to, że możemy wykorzystać pojedyńcze klębki wełny z naszych zapasów, czym więcej kolorów tym milsza robótka i milej spędzony czas. Dla początkujących to prosta robótka i wybaczy nierówne słupki i oczka.

Do tej chusty wykorzystałam wełnę Drops Karisma, planuję nawet frędzle, bo mam sporo zielonej wełenki. 


Ta chusta pozwoliła uwolnić dłuuuugo zalegającą w koszach wełnę Drops Big Delight. Tak naprawdę dopiero w tym projekcie wełna nabrała blasku i uwolniła piękną gamę kolorów. Bardzo polecam uwolnić z waszych zapasów, szydełko 6!!! Szybka efektowna robótka.


Piękne zdjęcia chusty zawdzięczam miłej właścicielce chusty Magdzie 



Uwaga to bardzo zaraźliwe, moje koleżanki też już się wkręciły.





4 komentarze:

  1. Wcale się dziwię bo są piękne:) Sama mam ochotę na taką tylko czasowo nie wyrabiam:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. znajdź koszyczek, wrzuć wełenki i szydełko, postaw przy kanapie, wystarczy, że jak usiądziesz na chwilkę wyciszyć się wieczorem zrobić jeden rzadek, zaskoczy cie jak szybko pójdzie

      Usuń
  2. Rzeczywiście te chusty mają swój urok,akurat robię włóczkowe remanenty,może znajdę jakąś odpowiednią niteczkę na coś takiego :))Twoja bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trzymam kciuki, na jesieni będą jak znalazł, poprawiają nastrój, mają w sobie coś z ramion babcinych

      Usuń