sobota, 1 marca 2014

Serwetkowy na manekinie

Nie udało mi się zrobić zdjęć w plenerze, 
więc przedstawiam ostatni sweterek serwetkowy na manekinie.


Sweterek jest dość intensywnie użytkowany, 
a właścicielka jest szczuplutka, więc całość wygląda dobrze.


Rękawy jak widać na zdjęciu dłuższe, otulają ręce, które nie noszą rękawiczek.


A serwetka na plecach nie ma dziur i tak właśnie miało być.


A to moje przyszłe plany, na pewno wiecie co można z tego wydziergać.
A zdjęcie dostałam od Kuacja, uzgadniamy kolory na.....?


A dzisiaj pobróbowałyśmy sutaszu.
Nie jest to takie proste, wymaga precyzji w szyciu, ale ćwiczenie czyni mistrza.
Mój " owoc granatu" po lewej, Młodej "lazurowa rozeta" po prawej.


I kolor sutaszu zdradza, który zestaw kolorystyczny wełenek wybrała Młoda.

6 komentarzy:

  1. Cudny , cudny , cudny i już na taki zachorowałam 1

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten był zrobiony wg wskazówek Swetry Doroty. Nie jest trudny do zrobienia z jej wskazówkami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo podoba mi się sweter na kole. Jego kolory też przemawiają do mnie. Może sama kiedyś popełnie taki sweter. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny sweterek. Bardzo ładnie się prezentuje. Świetne kolory. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny serwetkowy sweter! Sama bym w takim chętnie chodziła, a gdyby był jeszcze z lopi wydziergany, to pewnie nawet bym w nim spała ;) Och, nie mogę się doczekać efektu Twojej pracy z lettlopi…

    Podziwiam Waszą precyzję w sztuce sutaszu, jestem pod wrażeniem… :)
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swietny pomysł z tym swetrem, można nawet dodać wzór w kole przy wykończeniu i rękawach. Wydziergasz? mam nadzieję.
      A sutasz to jeszcze daleko do opanowania warsztatu, ale o tym więcej będzie w poscie o sutaszu.

      Usuń