piątek, 6 września 2013

Echo Flower błękitne i 20 cm

Nie starczyło mi włóczki na zamknięcie ostatnich oczek w szalu. 
Po drodze myślałam, jak starczy to zagram w totolotka. No nie zagram. 
Zdjęcie robocze, przed blokowaniem. 

I nasz potwór akwariowy w podobnym kolorze.


Idę barwić pól metra kid silka, życzcie mi sukcesów.
Na polu koralikowym dwie bransoletki, jedna czeka na zapięcie
i jest prezentem dla mojej ulubionej blogowiczki. 
Czyba tak się odmienia rodzaj żeński osoby prowadzącej bloga.
A na drugą nie starczyło koralików i trzeba zamówić. Całe szczęście zamówienia mieszczą się w kopercie i mieszczą się do skrzynki pocztowej, nie trzeba biegać na pocztę, albo łapać kuriera.

I nasz kochany koń, jedziemy do niego w niedzielę. Ale się za nim stęskniłam.
Te piękne warkoczyki to moja robota. Czeszę, czyszczę, daję przysmaczki. 
Nie jeżdżę, Młoda jeździ.
Rozpieszczona koninka i uparta. Ma charakterek mojej córci.


3 komentarze:

  1. Przepiękne to włochate echo.
    Koń wygląda wspaniale i budzi zazdrość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koń ma bardzo dobre warunki i oby tak dalej. Chciałabym, aby wszystkie koniki były takie szczęśliwe.

      Usuń
  2. Piękna chusta. Konik ja się nie znam ale widać, że kochany przez właścicieli. Moja wnusia uwielbia konie. Całe wakacje spędziła w stadninie koni w warunkach może nie najlepszych jak na mieściucha. Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń