niedziela, 29 marca 2015

Hildur Jacket z plotulopi

Dziergam ostatnio sweterek dla Młodej z plotulopi,
 korzystam ze wzoru Hildur autorstwa Harpa Jónsdóttir.
Wełenkę plotulopi kupiłam w sklepiku Ewy


dziergam jedną nitką co wymaga silnych nerwów
wełenka nie jest skręcona, więc jak silniej pociągnę za nitkę to się przerywa
po kilku próbkach nabrałam wprawy w dzierganiu i teraz nić nie przerywa się
a jeśli się to zdarzy to nie ma większego problemu, nakładam obie nitki na siebie nie wiążąc supełka wełenka świetnie się łączy i nie ma śladu w robocie
co do samej wełenki, ciepła, naturalna i te piękne niepowtarzalne kolory
coraz mocniej kocham naturalne wełny i już nie czuję ich szorstkości
w końcu całą zimę latałam w sweterku w owieczki!


a to prawdziwe kolory wełny, zdjęcie nie jest wyraźne, nie mam aparatu buuu!
sweterek będzie szary nie atramentowy


Wełna jest fantastyczna do żakardów i planuję na następną zimę wydziergać sweterek z dużą ilością kolorowych szlaczków. 




5 komentarzy:

  1. Śliczna wełna.Czy ona gryzie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie nie, ale jest lekko szorstka, za to cieplutka , a zimy bez swetrów z wełenki LOPI to sobie już nie wyobrażam. Moim zdaniem każda naturalna wełna 100% jest szorstka ale swetry z nich wyglądają pięknie. Oczywiście to nie jest nasza zakopiańska wełna tej nie mogę nosić, gryzie strasznie.

      Usuń
  2. Aniu, a mój sweterek w owieczki jeszcze ciągle w motkach.Tak się jakoś nie składa i zawsze coś się na drutki wpycha bez kolejki. Piękne Twoje wełenki, ciekawe co z nich powstanie. Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A moje owieczki ciężko pracują, dzisiaj też były na koniach. Już czas pomyśleć o nowym sweterku na zimę, trochę dłuższym na tyle, coby korzoneczki bardziej ogrzać.

      Usuń